Migracje to tytuł nowej płyty Meli Koteluk, na której artystka zabiera słuchaczy do świata pełnego kontrastów. Realizm łączy się tu z abstrakcją, minimalizm z przestrzennym muzycznie bogactwem.
Album Migracje, to zbiór niezależnych brzmieniowo kompozycji i polskich, autorskich tekstów. Całość dowodzi konsekwencji Meli i jej zespołu w pielęgnowaniu charakterystycznego języka, którego nie sposób pomylić z żadnym innym. W warstwie brzmieniowej opiera się on na łączeniu akustycznych i syntetycznych brzmień, w warstwie słownej realizm ściera się z abstrakcją. Tym razem zespół zaprosił do współpracy cenionego producenta młodego pokolenia Marka Dziedzica, który nadał całości spójny, świeży i plastyczny charakter.
Na płycie pojawiają się oryginalne, kojące dźwięki bardzo rzadkiego instrumentu w kształcie przypominającego UFO, o nazwie hang drum, na którym gościnnie zagrał Wojtek Pęczek. Utwory ubarwia szalona wiolonczela Jana Stokłosy, a także flety, saksofony i klarnety.
Płytę zapowiedział w czerwcu singiel "Fastrygi", który bardzo szybko znalazł się na playlistach stacji radiowych oraz najnowszy utwór "Żurawie Origami” , zapowiadający muzyczny i literacki charakter płyty.
Do pracy nad drugim albumem zespół zaprosił Marka Dziedzica, producenta muzycznego odpowiadającego za brzmienie płyt m.in. Sorry Boys czy Ballad i Romansów.
źródło: mat. prasowe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.