wtorek, 10 czerwca 2014

Jedziemy na... OFF Festival #1


Ruszamy z naszym corocznym cyklem Jedziemy na festiwal: OFF Festival. W pierwszej części skupiamy się na... zobaczcie zresztą sami! 


Kobiety grają Kobiety
fot. mat. prasowe
Rok temu, w kąciku klasycznego albumu rodem z Polski, mogliśmy słuchać Skandalu Molesty. Tym razem posłuchamy czegoś bardziej gitarowego, ale myślę, że równie KULTOWEGO. Bo debiutancki longlpej grupy Grzegorza Nawrockiego z miejsca wpisał się do polskiego kanonu najważniejszych niezalowych wydawnictw. Naprawdę, Kobiety to nie tylko mityczny już dziś singiel „Marcelo” — to cała garść intrygujących, wyrafinowanych kompozycji w poetyckim sztafażu. Nie ma nawet sensu wymieniać i akcentować poszczególnych fragmentów płyty, bo zwyczajnie tego debiutu trzeba słuchać od deski do deski. Tym bardziej cieszę się, że właśnie na OFF Festivalu będzie możliwość uczestniczenia w takiej sesji. A kto wie, może zespół skusi się i na bis poleci coś z pozostałych krążków? Ja bym się nie obraził.

Noon
fot. mat. prasowe
Noon, a nie Mikołaj Bugajak. Czyli w sumie powinno być wiadomo, czego możemy się spodziewać, ale... nadal nie wiemy. Wiadomo, że to raczej będzie elektronika, ale w którą stronę producent poprowadzi swój koncert? Może to będzie jakiś IDM-owy kocioł podlany hip-hopowym beatem? A może bardziej dubowy oldskul albo jakiś glitch-ambient? A kto wie, może Noon zaserwuje porcję bezdusznego techno czy rozregulowanego footwoorku? A może skupi się na muzyce ze swoich płyt, choćby ze świetnego Bleak Output? Te pytanie pozostaną bez odpowiedzi aż do dnia, w którym Noon uruchomi grające sprzęty, a z głośników popłynął pierwsze dźwięki. A po raz pierwszy stanie się to właśnie w Katowicach, właśnie na OFF Festivalu.

Jerz Igor
fot. mat. prasowe
Niedawno miałem okazję widzieć na żywo całą orkiestrę (małą, bo małą, ale jednak orkiestrę) Jerza Igora, i przyznaję, że moja sympatia do duetu wzrosła jeszcze bardziej, mimo że panowie byli nieco onieśmieleni. Gdybym miał się pokusić o jakiś konstrukt przybliżający ich muzykę, postawiłbym na Kings Of Convenience zasłuchanych w debiucie Zbigniewa Wodeckiego. No bo jasne, to faktycznie są pięknie kołysanki, ale przecież wiadomo, że ci dwaj pod tym płaszczykiem „prostych piosenek dla dzieci” przemycają wykwintne, sophisti-jazz-popowe kompozycje, dzięki którym mogą spokojnie stanąć obok Newest Zealand czy ostatnio Die Flöte (wiem, trochę naciągane, ale w PL trudno o tego rodzaju bandy). Kto nie daje wiary, niech sięga czym prędzej po ich Małą płytę, kto wie o co chodzi, niech wpada na ich występ w Katowicach, bo to będzie zdecydowanie niezwykły koncert.

Tribute To Jerzy Milian
fot. Marek Karewicz
Ten projekt też jest mi dobrze znany, dlatego wiem, że jeśli ktoś zdecyduje się uderzyć pod scenę właśnie wtedy, gdy muzycy będą odgrywać swój hołd dla Jerzego Miliana, na pewno się nie rozczaruje. To będzie kilkanaście minut odprężającej i przyjaznej muzyki, coś w sam raz dla fanów easy-listeningowego jazzu, o ile takowy w ogóle istnieje. A poza tym warto będzie posłuchać Bernarda Maselego, który z pewnością wprowadzi publiczność w cały koncert z dystyngowanym humorem. A tak właściwie to zobaczymy prawdziwych mistrzów wibrafonu w akcji, którzy wytworzą nie tylko aurę upamiętniającą wybitną postać Jerzego Miliana, ale jeszcze sprawią, że publiczność znajdzie ukojenie i spokój. Czego chcieć więcej?

Eric Shoves Them In His Pockets
fot. mat. prasowe
Red. Strzemieczny pisał o porównaniach Erica do Pavement czy Modest Mouse, i rzeczywiście COŚ W TYM JEST. Faktycznie gdzieś przewija się duch indie 90s, sprowadzony jednak do naszych czasów. Przyznać trzeba, że mieszanka to ciekawa, a na żywo musi być chyba jeszcze lepiej. Szczerze mówiąc — nic nie wiem na ten temat, bo band Eric Shoves Them In His Pockets znam głównie dzięki płycie Walk It Off, więc jeśli wszystko pójdzie dobrze, postaram się wpaść i zobaczyć chłopaków. Pewnie to będą jeszcze dość wczesne godziny, dlatego mały apel: jeśli możecie, wbijajcie trochę wcześniej na festiwal, bo pierwsze koncerty też są ciekawe. Eric to jeden z tych zespołów, który to potwierdza. Przynajmniej wszystko na to wskazuje.


przygotował Tomasz Skowyra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.