poniedziałek, 22 lipca 2013

Jedziemy na... OFF Festival: Cass McCombs, The Haxan Cloak, Skalpel, Solange


Do rozpoczęcia OFF Festivalu pozostało jedenaście dni. Przedstawiamy kolejnych wykonawców, którzy wystąpią w Katowicach. Opisy Cassa McCombsa, The Haxan Cloak, Skalpel oraz Solange przygotował Tomasz Skowyra.






Cass McCombs
4.08, Scena Eksperymentalna, godzina 23:05
Czym byłby porządny niezalowy festiwal bez gościa smęcącego smutne kawałki na gitarze? No właśnie, na Offie taką rolę będzie spełniał songwriter z Californii, Cass McCombs. Mówią o nim nowy Bob Dylan, nowy Neil Young, nowy Van Morrison, nowy Elliott Smith, a on mówi o sobie po prostu Cass. I taka jest właśnie jego muzyka – prosta, bez kombinowania i wydumanych eksperymentów. Ostatnio zaskarbił sobie sympatię krytyków krążkiem Wit’s End. Ten zestaw spokojnych, folkowo-country’owych wałków całkiem nieźle powinien sprawdzić się na żywca, no i nie zapominajmy o innych płytach, bo Cass zdążył popełnić w swoim życiu całkiem sporo krążków. Podejrzewam, że namiot eksperymentalny będzie podczas jego występu nieźle wypełniony. Szczerze mówiąc, sam wpadnę sprawdzić jak radzi sobie ten trochę zagubiony wędrowiec.





The Haxan Cloak
2.08, Scena Eksperymentalna, godzina 03:00
Będzie już trzecia na ranem i prawdopodobnie tylko najwytrwalsi zostaną w namiocie Sceny Eksperymentalnej, żeby posłuchać obleczonych w mroczną mgłę drone’ów, generowanych przez Bobby'ego Krlica. W bieżącym roku Anglik wydał niezwykle klimatyczny sofomor Excavation, na którym kontynuuje dryfowanie w głąb przez gęste techno, abstrakcyjny dub circa Untrue, nihilistyczny IDM i niepokojący dark-ambient. Na żywo, w środku nocy, gdzie niewielu będzie już kojarzyć, co się dzieje i gdzie jest, taka dawka klaustrofobicznej elektroniki może totalnie zmiażdżyć. Dlatego zdecydowanie warto wytrwać i pozostać na występie The Haxan Cloak, bo gość może naprawdę pozamiatać tego dnia i to bardzo konkretnie. Ci, którzy będę zasypiać na stojąco, powinni wbijać do namiotu – nie ma siły, żeby tam zasnęli.





Skalpel
 3.08, Scena Leśna, godzina 23:05
Jeśli siedzicie w polskim nu-jazzie, to Skalpel po prostu znać musicie. Jeśli natomiast nie siedzicie, to i tam musicie znać tych gości. Czemu? Bo Igor Pudło i Marcin Cichy to wrocławski duet znany na całym świecie, wydający mozaikowo-old-school-jazzowe płyty w Ninja Tune i zgarniający świetne recki w zachodnich portalach czy magazynach. Ostatnio jako duet panowie milczą, ale już obiecali, że podczas ich katowickiego występu pojawią się nie tylko kompozycje z debiutu i z Konfusion, ale zagrają również nowe kawałki. To zdecydowanie dobry news, bo chyba wiele osób jest ciekawych w jaką stronę podąża tych dwóch utalentowanych bitmejkerów i producentów. Zatem kolejne agitacyjne tricki są zbędne, bo sami dobrze wiecie, że warto zobaczyć Skalpel na żywo, tym bardziej dlatego, że chłopaki dość rzadko dają koncerty ostatnimi czasy.





Solange
3.08, Scena mBank, godzina 19:40

Solange, albo „indie Beyoncé” jak można przeczytać w kilku miejscach. Nie no, nie przesadzajmy, bardziej pasuje mi tu klasyfikacja „Madonna na safari”. Fajnie, że udało się mniej znaną siostrę Knowles ściągnąć do naszego kraju, bo szczerze mówiąc bardziej interesuje mnie jak potoczą się jej dalsze losy niż jej starszej siostry. Epka True pokazała możliwe kierunki i wydaje się, że wszystko idzie ku dobremu. A podobno w tym roku ma się ukazać trzecia już w dyskografii płyta Sol Sole Responsibility i wtedy dopiero się zacznie. Stąd też to będzie na pewno jeden z najciekawszych występów, a jeśli przypomnimy sobie klip do „Losing You”, to możemy założyć, że to będzie bardzo żywiołowy i dynamiczny show, który przyciągnie nawet najbardziej znudzonych festiwalowiczów, odpoczywających gdzieś w głębi stref gastro. Przez godzinę na głównej scenie będzie gorąco.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.