Do rozpoczęcia OFF Festivalu pozostało jedenaście dni. Przedstawiamy kolejnych wykonawców, którzy wystąpią w Katowicach. Opisy Cassa McCombsa, The Haxan Cloak, Skalpel oraz Solange przygotował Tomasz Skowyra.
4.08, Scena Eksperymentalna, godzina 23:05
Czym
byłby porządny niezalowy festiwal bez gościa smęcącego smutne kawałki na
gitarze? No właśnie, na Offie taką rolę będzie spełniał songwriter z
Californii, Cass McCombs. Mówią o nim nowy Bob Dylan, nowy Neil Young, nowy Van
Morrison, nowy Elliott Smith, a on mówi o sobie po prostu Cass. I taka jest
właśnie jego muzyka – prosta, bez kombinowania i wydumanych eksperymentów.
Ostatnio zaskarbił sobie sympatię krytyków krążkiem Wit’s End. Ten zestaw
spokojnych, folkowo-country’owych wałków całkiem nieźle powinien sprawdzić się
na żywca, no i nie zapominajmy o innych płytach, bo Cass zdążył popełnić w
swoim życiu całkiem sporo krążków. Podejrzewam, że namiot eksperymentalny
będzie podczas jego występu nieźle wypełniony. Szczerze mówiąc, sam wpadnę
sprawdzić jak radzi sobie ten trochę zagubiony wędrowiec.
2.08, Scena Eksperymentalna, godzina 03:00
Będzie
już trzecia na ranem i prawdopodobnie tylko najwytrwalsi zostaną w namiocie
Sceny Eksperymentalnej, żeby posłuchać obleczonych w mroczną mgłę drone’ów,
generowanych przez Bobby'ego Krlica. W bieżącym roku Anglik wydał niezwykle
klimatyczny sofomor Excavation, na którym kontynuuje dryfowanie w głąb przez gęste
techno, abstrakcyjny dub circa Untrue,
nihilistyczny IDM i niepokojący dark-ambient. Na żywo, w środku nocy, gdzie
niewielu będzie już kojarzyć, co się dzieje i gdzie jest, taka dawka
klaustrofobicznej elektroniki może totalnie zmiażdżyć. Dlatego zdecydowanie
warto wytrwać i pozostać na występie The Haxan Cloak, bo gość może naprawdę
pozamiatać tego dnia i to bardzo konkretnie. Ci, którzy będę zasypiać na
stojąco, powinni wbijać do namiotu – nie ma siły, żeby tam zasnęli.
3.08, Scena Leśna, godzina 23:05
Jeśli
siedzicie w polskim nu-jazzie, to Skalpel po prostu znać musicie. Jeśli
natomiast nie siedzicie, to i tam musicie znać tych gości. Czemu? Bo Igor Pudło
i Marcin Cichy to wrocławski duet znany na całym świecie, wydający mozaikowo-old-school-jazzowe
płyty w Ninja Tune i zgarniający świetne recki w zachodnich portalach czy
magazynach. Ostatnio jako duet panowie milczą, ale już obiecali, że podczas ich
katowickiego występu pojawią się nie tylko kompozycje z debiutu i z Konfusion, ale zagrają również nowe
kawałki. To zdecydowanie dobry news, bo chyba wiele osób jest ciekawych w jaką
stronę podąża tych dwóch utalentowanych bitmejkerów i producentów. Zatem
kolejne agitacyjne tricki są zbędne, bo sami dobrze wiecie, że warto zobaczyć
Skalpel na żywo, tym bardziej dlatego, że chłopaki dość rzadko dają koncerty
ostatnimi czasy.
3.08, Scena mBank, godzina 19:40
Solange,
albo „indie Beyoncé” jak można przeczytać w kilku miejscach. Nie no, nie
przesadzajmy, bardziej pasuje mi tu klasyfikacja „Madonna na safari”. Fajnie,
że udało się mniej znaną siostrę Knowles ściągnąć do naszego kraju, bo szczerze
mówiąc bardziej interesuje mnie jak potoczą się jej dalsze losy niż jej
starszej siostry. Epka True pokazała
możliwe kierunki i wydaje się, że wszystko idzie ku dobremu. A podobno w tym
roku ma się ukazać trzecia już w dyskografii płyta Sol Sole Responsibility i wtedy dopiero się zacznie. Stąd też to będzie
na pewno jeden z najciekawszych występów, a jeśli przypomnimy sobie klip do
„Losing You”, to możemy założyć, że to będzie bardzo żywiołowy i dynamiczny
show, który przyciągnie nawet najbardziej znudzonych festiwalowiczów,
odpoczywających gdzieś w głębi stref gastro. Przez godzinę na głównej scenie
będzie gorąco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.