Zespół odwiedził już Polskę kilka razy, a ponad dwa lata temu zagrali w warszawskim klubie Palladium. Był to koncert, który ciężko wymazać z pamięci. A to dzięki temu, że była to okazja nie tylko do posłuchania paru kolesi grających na trąbkach, a raczej do świetnej zabawy, podczas której nie myśli się o niczym innym, tylko o muzyce płynącej ze sceny. HBE to połączenie klasycznej muzyki brass z jazzem, hip-hopem i funkiem. Wszystko to jest dodatkowo okraszone niezwykłym show, które chłopaki zapewnią podczas koncertów. Tańczą, skaczą, rapują i, ku uciesze damskiej części publiczności, często w czasie występów zrzucają z siebie niepotrzebne okrycia.
Przekonajcie się, że instrumenty dęte nie muszą oznaczać nudy i starszych panów w okularach. Wpadnijcie na koncert do Cafe Kulturalnej. Jeśli wszystkim braciom uda się dotrzeć na koncert (bo czasem zdarza im się zagubić w drodze z hotelu na koncert... ), to jestem pewien, że zapewnią zgromadzonej publiczności niezapominany wieczór. Boje się jednak o to miejsce... Palladium dwa lata temu ledwo wytrzymało wybuchową energię chłopaków. Klub dalej stoi, ale niewiele brakowało. Jeśli 30 maja zobaczycie, że po PKiN zostały jedynie gruzy, bądźcie pewni, że to sprawka braci Cohran.
Przekonajcie się, że instrumenty dęte nie muszą oznaczać nudy i starszych panów w okularach. Wpadnijcie na koncert do Cafe Kulturalnej. Jeśli wszystkim braciom uda się dotrzeć na koncert (bo czasem zdarza im się zagubić w drodze z hotelu na koncert... ), to jestem pewien, że zapewnią zgromadzonej publiczności niezapominany wieczór. Boje się jednak o to miejsce... Palladium dwa lata temu ledwo wytrzymało wybuchową energię chłopaków. Klub dalej stoi, ale niewiele brakowało. Jeśli 30 maja zobaczycie, że po PKiN zostały jedynie gruzy, bądźcie pewni, że to sprawka braci Cohran.
UWAGA SPOILER!
Wojtek Irzyk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.