wtorek, 11 grudnia 2012

Recenzja: Sylver Tongue - "Something Big EP" (2012, Dancing Coins)

Ta krótka epka to jak dla mnie jedno z najlepszych wydawnictw powoli mijającego roku. 









Co mają ze sobą wspólnego projekty Fever Ray, iamamiwhoami, Grimes czy Bat For Lashes? Proste – za każdym z tych projektów stoi jedna artystka, a mówiąc jeszcze ściślej – jedna kobieta. Do tego zacnego grona dołączyła ostatnio kolejna młoda i utalentowana pani, ukrywająca się pod pseudonimem Sylver Tongue. Chodzi oczywiście o byłą gitarzystkę zespołu Ash – Charlotte Hatherley. Po odejściu z tego bandu zaczęła wspomagać innych wykonawców podczas występów live. Co ciekawe, jednym z tych wykonawców jest (chyba powinienem użyć czasu przeszłego) wspomniana Bat For Lashes. A jeszcze przed odejściem z Ash Charlotte zaczęła wydawać płyty pod własnym nazwiskiem (najbardziej znany krążkiem nadal pozostaje The Deep Blue), i co jeszcze ciekawsze, każdy z tych albumów bije na głowę dokonania Natashy Khan (moim zdaniem oczywiście). Ale chyba znudziła jej się indie-pop-rockowa poetyka, więc postanowiła założyć na siebie elektroniczno-baśniowe szaty z krainy retro. I teraz pytanie, jak się udała ta metamorfoza?

Pseudonim zaczerpnęła z literatury, mianowicie z trylogii sci-fi Philipa Pullmana Mroczne Materie, od postaci Silver Tongue właśnie. Zmiana literki „i” na „y” dodała jeszcze lekko futurystycznego rysu i wszystko zaczęło się dopełniać (strona internetowa, stroje i maski czy teledyski). Ale najciekawszym artystycznym aspektem, przynajmniej z mojej perspektywy, jest oczywiście muzyka. Nie tylko piosenki na Something Big doskonale oddają ducha zamysłu i kreacji, ale również są świetne same w sobie. Już ujawniony w maju track „Hook You Up” pokazywał, że muzyka w żadnym wypadku nie będzie stanowić jedynie dodatku do wielopoziomowego konceptu. Charlotte znakomicie odnajduje się w otoczeniu syntezatorów i innych elektronicznych przyrządów. Trochę powyginana rytmika kawałka robi miejsce jednemu z najlepszych refrenów tego roku. A poza tym urok, czar i elegancja tego singla zachwyca za każdym razem. Potem przyszedł czas na mniej singlowy utwór „Creatures”. Tu najważniejszy jest dialog rozchodzących się na wszystkie strony, mniejszych lub większych motywów. Można dostać zawrotu głowy od całej tej siatki wirujących dźwięków i trochę przypomina to produkcyjne zabiegi Midnite Vultures, tylko w bardziej dostojnej manierze. A najlepsze jest to, że to chwyta, działa i nie chce puścić.

Epkę zamyka inkrustowana błogimi zaśpiewami i niebiańskimi melodiami eteryczna eightiesowa ballada „Faraway Sun”. W zasadzie nie trudno dotrzeć do piękna tego utworu ­– po prostu unosi się w powietrze i czaruje swoim urokiem. Da się też wyczuć pewną bajkową nastrojowość z fantastycznych światów wykreowanych przez pisarzy pokroju wspomnianego wyżej Pullmana. Wydaje się, że nawet jeśli nie jest się fanem czy entuzjastą takiej literatury, to i tak ukrywająca się w masce bohaterka jest w stanie zahipnotyzować i zawładnąć umysłem, a może nawet i duszą słuchacza. Ale to jest ostatni fragment wydawnictwa, a tak jakoś się porobiło, że nie napisałem jak owy krążek się rozpoczyna („druga zwrotka / bo zawsze chciałem zacząć od środka”? Nieee!). A rozpoczyna się od nagrania tytułowego, i to od refrenu! (a nie od zwrotki). Podobno trzeba mieć naprawdę mocarny chorus, żeby zacząć od niego kawałek. No cóż, „Something Big” nie jest może jakimś radiowym hitem, ale refren ma zdecydowanie nośny. Ale jeszcze ciekawsze rzeczy dzieją się w zwrotkach i mostku (wszystkie te puknięcia, szurania, świszczące mikro-motywy, zwolnienia, drżące i rozwibrowane synthy i relacja między nimi), przez co struktura piosenki jest niezwykle solidna i interesująca. A zaraz po openerze leci „Hook You Up”…

Ta krótka epka to jak dla mnie jedno z najlepszych wydawnictw powoli mijającego roku. Szkoda tylko, że Sylver Tongue pozostaje w zasadzie niezauważaną i nieznaną postacią na muzycznej scenie. Liczę, że to się szybko zmieni, i mam nadzieję, że Something Big to tylko zapowiedź czegoś nie dużego, ale wręcz wielkiego. W 2013 roku wszystko się wyjaśni (jaki 21 grudnia?).

8

Tomasz Skowyra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.