sobota, 8 grudnia 2012

Płytowy Grudzień w FYH!: Oficyna Biedota - Krojc, Niematotamto, Pustostany, 11, Jemek Jemowit

Rozpoczynamy naszą bożonarodzeniową akcję konkursowo-płytową na FYH! Do nas Mikołaj przyszedł w tym roku wcześniej i zostawił masę ciekawych albumów do rozdania. Po fyh!records przyszedł czas na Oficynę Biedota. 









Biedota odrzuca, biedota nie zachęca na co dzień. Co innego, gdy do Biedoty dodamy Oficynę. Wtedy wszystko jawi się nam jako czytelne i ciekawe. Zwłaszcza, gdy pod uwagę weźmiemy szeroki i niezwykle eklektyczny katalog tej wrocławskiej wytwórni.

Oficyna Biedota powstała w 2010 roku i swoją działalność rozpoczęła z tak zwanym przytupem – wydając dwupłytowy album 19 wiosen, Suweniry. Od tego czasu „Bieda” wypuściła płyty (i poprzez tłoczenie, i wypalanie) Już Nie Żyjesz, Demolki, Jemka Jemowita, Gettokosmos czy Pustego Toru, kasety Niematotamto i Pustostanów czy winylową wersję The Kurws – Dziura w Getcie. Oficyna Biedota charakteryzuje się wydawnictwami niskonakładowymi i, o czym warto wspomnieć, numerowanymi. Ostatnio, razem z InnerGun Records, wydała najnowszy album Krojca, Pirx (który przedstawiamy poniżej). Do sprzedaży weszły również różowe kasety The Kurws i Turnip Farm, a niedługo nowy album kIRk oraz kilka wydawnictw artystów z Ameryki. Warto być na bieżąco z tym, co robi Oficyna Biedota, bo takie labele starają się wnieść trochę życia do tego smutnego jak pizda kraju.


Krojc – Pirx

Jakie Lao Che było (jest?), każdy wie, i słuchając nagrań Krojca przychodzi jedna taka główna myśl – jak dobrze, że Kuba Pokorski zdecydował się na solową działalność. Solową i totalnie odmienną od tego, co robił w swoim byłym zespole, bo skierowaną na elektronikę.

Krojc jest założycielem InnerGun Records, która do niedawna współpracowała z SeeYouSoon.pl, a od niedawna działa razem z opisywaną właśnie Oficyną Biedota, czego efektem jest najnowszy solowy album - Pirx. Jak sama nazwa wskazuje, a jeśli nawet nie wskazuje, to na bank czerwona diodka w głowie zaczyna migać – ta nazwa!, to gdzieś było! Ano było, u Lema. Pirx to bohater opowiadań Stanisława Lema, dzielny pilot, ba!, bohater w każdym wręcz calu. Pokorski postanowił przełożyć jego przygody na warstwę muzyczną, którą kiedyś nazwaliśmy „inteligentną elektroniką”. Ale jedno trzeba zaznaczyć – Pirx nie jest płytą prostą w odbiorze. Trzeba się w nią wsłuchać. Wtedy przynosi wiele radości. [Piotr Strzemieczny]


Pustostany – 2012

Co się stanie, jeśli połączy się ze sobą free-jazzową, wypełnioną awangardą i chaosem muzykę The Kurws ze zbuntowanym, totalnie wyluzowanym i punkowym podejściem Gówna? Ano powstaną Pustostany, czyli zawiązana współpraca między członkami tych składów. Pustostany zadebiutowały 1 października kasetą 2012, zawierającą osiem krótkich, mocnych i przebojowych kawałków. Dla fanów Gówna pozycja obowiązkowa. Dla The Kurws...również. Punk’s not dead, hm? [Piotr Strzemieczny]




Jemek Jemowit – Zemsta

Nawet jeśli okładka Zemsty odrzuca Was od przesłuchania zawartości płyty, nie słuchajcie się instynktu, posłuchajcie Jemka, kolejnego elektronicznego reprezentanta Biedoty. „Zemsta jest dobra” śpiewa Jemowit w jednym ze swoich kawałków. Coś w tym jest, bo nawet jeśli przy pierwszym, drugim czy czwartym odsłuchu te wyczuwalne niemieckie naleciałości electropopu nie chwytają, to przy szóstej próbie materiał zaczyna zazębiać. Jemek, dorastający w Zachodnich Niemczech artysta, swoje kawalki opartł na niemieckiej elektronice, a najbardziej wyczuć można electroclashowe zapędy. Językowo to połączenie niemieckiego i polskiego, teksty raczej melorecytowane niż śpiewane, sample i… Dobra łupanka. Wielu producentów mogłoby pozazdrościć bitu w „Manner meiner Heimat”. Rozdawana przez nas wersja cedekowa zawiera trzy bonusy, których na próżno wyszukiwać na winylu. [Piotr Strzemieczny]



Niematotamto – The Yellow Album


Jeden z najbardziej niedocenianych zespołów o jakim kiedykolwiek dane było mi usłyszeć. Niematotamto istnieje już od 2003 roku. Gitarowo-perkusyjny duet z Goleniowa w którego skład wchodzą Paweł Tunkiewicz i Radosław  Pietunow [także ParadaPanaTło] gra dosyć oryginalną muzykę, którą można ulokować gdzieś na przecięciu math i noise rocka. Chciałbym jednak uniknąć dokładnych porównań czy wrzucania Niematotamto w ciasne szufladki.  Sporo tu energii, sporo tu żywiołu i rokendrola. "Żółć" to pierwszy pełnoprawny album wydany przez Niematotamto. Jeśli macie okazję - nie przegapcie ich na żywo! [Jakub Lemiszewski]





11 – Gettokosmos


Marcin Pryt łatwej muzyki nie tworzy. I 19 wiosen, i  Tryp wymagały od sluchacza zaangażowania. Nie inaczej jest w przypadku 11, duetu tworzonego z rozchwytywanym producentem i muzykiem chociażby Fonovelu, Pawłem Cieślakiem. Gettokosmos to zbiór jedenastu opowieści wypełnionych ciekawą i mroczną fabułą. Obaj spotkali się nie tak dawno przy okazji projektu TRYP i ich koncept albumu Kochanówka. Brzmieniowo jest trochę podobnie, a jednak różnie, bo Gettokosmos oparto na trzaskach, piskach, zgiełku i klawiszach, za które odpowiada Cieślak. Pryt, do czego już przyzwyczaił, skupił się na negatywnej warstwie tekstowej. Dużo tu melorecytacji, wiele „muzycznego chaosu”. Muzyka z całą pewnością nie nadaje się do słuchania podczas świąt, ale zdecydowanie trzeba się z Gettokosmosem zapoznać. [Piotr Strzemieczny]


Wszystko, co musicie zrobić, to wysłać nam maila na nasz standardowy adres. W tytule musicie napisać „Konkurs świąteczny: nazwa wytwórni, której płyty rozdajemy” (w tym wypadku „Konkurs świąteczny: Oficyna Biedota"). A w treści maila musicie odpowiedzieć na proste pytanie: „Jaki jest Twój album roku?

W każdej serii będziemy przedstawiać inne wytwórnie i inne albumy. Odpowiedzi możecie do nas przysyłać od dzisiaj do 23 grudnia. W Wigilię wielkie rozwiązanie całości. Podawane przez Was albumy nie muszą być związane z daną wytwórnią. Chodzi o wszystkie wydawnictwa, które ukazały się w 2012 roku.
Ho, ho, ho!

Tekst przygotował: Piotr Strzemieczny oraz Jakub Lemiszewski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.