wtorek, 4 września 2012

Gigowa polecajka: Junior Boys w 1500 m2

Można narzekać, że Kanadyjczycy stają się powoli kolejnym zespołem pokroju Archive czy The Prodigy, którzy co roku wpadają do kraju Wisłą. Owszem, można, ale jednak to są Junior Boys i w zasadzie tu kończy się temat. A zespół przyjedzie do Warszawy już 12 września.








Jeszcze jako trio Junior Boys wydali absolutnie genialny debiut Last Exit, inspirowany nośnością komercyjnego popu, 2-stepem i motoryką beatów r'n'b. Do historii przeszły owinięte w kunsztowną retro obwolutę, pocięte struktury, obfitujące w niezliczoną ilość mikro-smaczków i na pozór niedostrzegalnych digi-dysonansów. Na tle tych mesmerycznych pejzaży Jeremy Greenspan snuje swoje pełne emocji, romantyczno-introwertyczne wyznania. Nikt tak nie grał przed nimi, a dzięki temu jednemu albumowi Junior Boys zyskali statut gigantów i klasyków synth-popu.




Słabo? A to wszystko dotyczyło tylko debiutanckiego krążka. A przecież jest jeszcze świetny sofomor – So This Is Goodye (nagrany już w duecie, bo z zespołu odszedł Johnny Dark), który pokazał nieco bardziej przebojową i cieplejszą stronę Kanadyjczyków. A takie kawałki jak "Like A Child", "In The Morning" czy "Double Shadow" to nie tylko highlighty płyty, ale po prostu klasyki całej synth-popowej stylistyki. Kolejny longplay, inspirowany krótkometrażowym filmem o tym samym tytule, Begone Dull Care, to powrót do łagodnych brzmień. Całość po raz kolejny stanowi zbiór subtelnych impresji, skąpanych w przyjemnych i stonowanych wibracjach. Płytę promował znakomity "Hazel", który na luzie można dopisać do kanonu najlepszych tracków „Juniorów”. Jakby tego było mało, jest jeszcze album numer cztery – It's All True (tu możecie przeczytać naszą recenzję), który brzmi jak ekstrakt z wcześniejszych dokonań bandu, okraszony wyrazistymi, orientalnymi wstawkami, wmontowanymi w quasi tech-house'owe faktury. 




Ostatnie wydawnictwo z 2011 roku udowadnia, że Junior Boys nadal są w bardzo wysokiej formie oraz że wciąż dzielą i rządzą w klawiszowym popie. Dlatego informacja o tym, że sympatyczny duet pojawi się w naszym kraju zawsze jest dużym wydarzeniem. Szykuje się zatem niezapomniany wieczór, bo to, że panowie totalnie pozamiatają, chyba nie ulega wątpliwości, prawda?

Tomasz Skowyra
12.09 – 1500m2, Warszawa
Start: 20.00
Bilety: 40/50zł (w dniu koncertu 60zł)





FYH! patronuje


WYNIKI KONKURSU!

Wylosowaliśmy dwie osoby i Karol Otton oraz Martyna Cecot proszeni są o kontakt z nami - mailowy albo poprzez wiadomość na Facebooku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.