Baxter Dury ma tego
pecha, że każda jego notka biograficzna zaczyna się od wzmianki o jego ojcu.
Nie inaczej stanie się tym razem.
Jego tatą jest Ian Dury, a mały Baxter znalazł się na
okładce pierwszej płyty swojego sławnego rodzica (chodzi o album „New Boots and
Panties”). Baxter, w przeciwieństwie do swojego taty, nie trudni się jednak
knajpianym rock’n’rollem. Muzyka, którą gra jest delikatna i intymna. Leciutkie
brzmienie jego trzech albumów plasuje się w okolicach indie i dream-popowych spokojności.
Szczególnie podobać się może jego pierwsza płyta Len’s Parrot Memorial przepełniona przestrzennym brzmieniem
staroświeckich zakurzonych klawiszy oraz bujającymi delikatnymi damskimi
chórkami.
Jego najnowsza płyta Happy
Soup zbiera dobre recenzje. W przeciwieństwie do debiutu, jest tu więcej
elektronicznych wtrętów (miejscami ta muzyka może przypominać spokojniejsze
momenty Metronomy).
Baxter Dury zagra w niedzielę na scenie mBank o godzinie
17:50.
Jakub Lemiszewski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.