Vermones - młody zespół z Krakowa własnymi siłami wydał nowy materiał.
Nowe wydawnictwo Vermones nosi tytuł Humanimals i
składa się jedynie z trzech utworów. Chłopaki już dawno
udowodniły, że potrafią robić muzykę mądrze i z dobrym efektem.
Ich poprzednie nagrania pokazały, że mamy do czynienia nie z
weekendowym projektem paru przyjaciół, a z pełnowymiarowym
przedsięwzięciem, które ma szansę zaowocować w coś wielkiego.
Niestety Vermones grają muzykę, która szczyt popularności
miała parę lat temu, kiedy to swoje pierwsze płyty wypuszczały
takie gwiazdy jak The National czy Editors. Chłopaki z Krakowa
tworzą w bardzo podobnej stylistyce, co ich popularniejsi
koledzy. Znakiem rozpoznawczym Vermonesów są chwytliwe gitarowe
riffy, akompaniament fortepianu lub syntezatora oraz niski
melancholijny głos wokalisty, który w ich przypadku gra niezwykle
ważną rolę. Za wokal w zespole opowiada Mateusz Suchecki, który
jest również autorem tekstów oraz klawiszowcem. Wszystkie piosenki
są śpiewane po angielsku, z tak dobrym akcentem, że jakbyśmy nie
wiedzieli, że to kapela z Polski, niewiele by z tym przemawiało.
Głos Mateusza bardzo przypomina te, wokalistów Editorsów czy
Interpolu, czasem nawet zahacza o Briana Molko.
Na
album Humanimals składają
się: dwa żywe gitarowe utwory „Madrid Delivery Room” i
„Alternative Reality” oraz jeden spokojniejszy „Horst Wessel
Song”. We wszystkich dużą rolę grają klawisze, które ramię w
ramię z gitarą tworzą świetny klimat. Do tego utwory są bardzo
zróżnicowane i przez mnogość instrumentów wielowymiarowe, co nie
pozwala znudzić się słuchaczowi. Warto pamiętać, że materiał
ten został wyprodukowany przez chłopaków własnymi siłami, za co
należy się dodatkowy plus. Dziwię się, że żaden poważny label
nie podjął się zainwestowania w Vermonesów, bo mają oni
niezwykły potencjał. Kto wie? Może z takim wokalem mogliby
zawojować zagraniczne rynki muzyczne. Oczywiście utwory te nie są
pozbawione wad. Nie wszystko się mi w nich podoba. Niemniej jednak
są one ciekawe i naprawdę przyjemnie się ich słucha. Mam
nadzieję, że wkrótce usłyszymy więcej nowego materiału od Vermones. Trudno jest jednak ocenić Humanimals. Trzy kawałki to bardzo mało. Dodatkowo bardzo żałuję, że nie są one nagrane lepiej, z większą uwagą na detale. Jest dobrze, ale mogłoby być lepiej.
w tym roku na open'er festival - pozycja obowiązkowa.
OdpowiedzUsuń