Odgrzewany kotlet podobno nie
smakuje tak samo, ale po koncertach reaktywowanej przed dwoma laty grupy Swans
spodziewamy się naprawdę wiele.
Swans to kolejny zespół, który
jest świetnym przykładem na to, że z interesów w rodzinie nigdy nie wynika nic
dobrego. Podobnie jak Sonic Youth, The White Stripes i wiele innych rozpadł się
razem...ze związkiem pary, która go tworzyła. Amerykański zespół rodem z Nowego
Jorku zaczął na dobre hałasować w początkach lat 80' ubiegłego stulecia. Wtedy
tworzyli go Michael Gira oraz jego życiowa partnerka Jarboe. Przez zespół od
samego początku przewijało się wielu muzyków. Jednym z nich był Thurston Moore
ze wspomnianego już Sonic Youth, którego zobaczymy również na scenie OFF Festivalu,
podobnie jak jego eks, tak w życiu, jak
i w zespole, Kim Gordon. Swans to zespół, który jako jeden z wielu rozpoczął
gitarową rewolucję. Bez tego wkładu współczesna muzyka alternatywna na pewno
nie byłaby w tym samym miejscu. To żywa ikona post rocka, shoegaze'u, noise
rocka i no wave.
W pierwszym etapie swojej
muzycznej przygody nowojorczycy wydali trzynaście długogrających albumów (w tym
dwa live'y). Pechowo? Po... trzynastu (a jakże!) latach od zawieszenia
działalności okazało się, że jednak nie. Łabędzie odrodziły się niczym feniks z
popiołów (chociaż w przebudowanym składzie), wydały kolejny longplay i obecnie
pracują nad kolejnym, który mają zaprezentować publiczności w Katowicach.
Jednego możemy być pewni – będzie głośno, mocno gitarowo i (powtarzając za
Barneyem Stinsonem) legendarnie!
Miłosz Karbowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.