Gwiazda OFF Festivalu - Nerwowe Wakacje.
Swoją muzyką mają nawiązywać do klasyki polskiej
alternatywy. Beztroskie i chwytliwe melodie, a przede wszystkim już spore
doświadczenie sceniczne pozwoliły Nerwowym Wakacjom wybić się bardzo szybko.
Nic w tym dziwnego, jeśli weźmie się pod uwagę, że zespół składa się z członków
The Car is on Fire czy Afro Kolektywu.
Oficjalny debiut odbył się razem z otwarciem Wytwórni
Krajowej, która jako pierwsza spróbowała wprowadzić na polski rynek zagraniczne
standardy (chociażby kupowanie plików Mp3 za dowolną cenę), ale przede
wszystkim starała się promować rodzimą muzykę niezależną. Z Nerwowymi Wakacjami
jest, co nie może dziwić, podobnie. Nawiązania do Skaldów, Lady Pank, Perfectu
czy Maanam, liryka w języku polskim i z łatwością wpadające w ucho melodie –
tak jawi(ł) się Polish Rock. Płyta
może nie przełomowa, ale ładna. Taka, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Bo
nawet jeśli teksty w „Mięcie” podchodziły pod grafomanię, to melodyjnie utwór
potrafił złapać.
Nerwowe Wakacje swoją płytą zrobiły ukłon do starszej części
słuchaczy, wrzucając na tapetę trochę zapomniany już temat bardzo ładnej serii Pan Samochodzik. Proste riffy, sentyment.
Chociaż Polish
Rock zostalo wydane w ubiegłym roku, to o Nerwowych Wakacjach zrobiło się
głośno jakiś czas wcześniej. „Ola boi się spać” to utwór, który skomponował samotnie
Jacek Szabrański.
Potem przyszło zaproszenie do Trójki i, jak
przyznał wokalista, szukanie członków zespołu. „To wszystko poszło za szybko” – powiedział kiedyś Szabrański i
chyba miał rację, bo formacja stosunkowo niedawno zaczęła się dogrywać i
brzmieć tak, jak powinna. Debiutancki album sprawił, że o Nerwowych mówiono
wszędzie. W ubiegłym roku grali w Gdyni na…Young Stage, teraz wystąpią na OFF
Festivalu. Już jako jedna z gwiazd. W recenzji Polish
Rock nie pialiśmy z zachwytu. Ba, byliśmy raczej sceptyczni, doceniając walory
płyty, ale czekając dalej – jak potoczą się dalsze losy zespołu. Wydany pod
koniec 2011 roku utwór „Nerwowe Wakacje” oceniano na plus. Teraz Jacek
Szabrański zapowiada nowy album. Termin nie jest jeszcze znany, ale podobno
poznamy nową twarz tej, bądź co bądź, wyjątkowej formacji.
Piotr Strzemieczny
zdjęcie: materiały prasowe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.