Kev Fox to
charyzmatyczna postać ciesząca się ogromnym uznaniem oraz sympatią wśród
poznańskiej publiczności. Anglik, który mieszka i tworzy w Polsce, ściągnął na
ostatni koncert w klubie Meskalina komplet publiczności. Sytuacja naprawdę
niespotykana!
Angielski songwriter wykonuje akustyczną muzykę, która na pewno spodoba się fanom takich zespołów jak Bon Iver czy FleetFoxes. Kev Fox dysponuje doskonałym, kojącym głosem, a muzyka, którą gra, jest ciepła i przestrzenna, miejscami przywołująca skojarzenia z dźwiękowymi pejzażami Sigur Rós. Rzeczą, która przykuła moją uwagę podczas koncertu, było szlachetne dozowanie dźwięków - żadna nuta nie była tego wieczoru zagrana przypadkowo. Na wyróżnienie zasługują cisi bohaterowie tego występu – gitarzysta Michał Gołąbek oraz perkusista Paweł Osicki. Dźwięki leniwie rozpływały się w powietrzu, a błoga atmosfera otulała wszystkich obecnych tego wieczoru w Meskalinie. Zaskoczyła mnie głośna, post-rockowa końcówka koncertu oraz bardzo żywa reakcja publiczności. To był dobry koncert! Polecam.
Duża, międzynarodowa kariera Keva Foxa zdaje się być tylko kwestią czasu, artysta wyruszył właśnie w trasę po Europie. Cóż, trzymamy kciuki!
Jakub Lemiszewski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.