poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Does It Offend You, Yeah? – Don’t Say We Didn’t Warn You (2011, Mystic)

Powiem szczerze, że się obawiałam tej płyty. Bałam się, ze skoro debiutancki album  był tak dobry, to kolejny może być tylko gorszy. Na całe szczęście rozczarowałam się… miło!





Dla tych z was, którzy nie zetknęli się z tą ciekawą nazwą zespołu - Does It Offend You, Yeah? to zespół z UK, istniejący od 2006 roku.
Tworzą go James Rushent, Dan Coop, Rob Bloomfield, Matty Derham I Chloe Duveaux.
Na ich nową płytę musieliśmy czekać 3 lata. W międzyczasie ukazał się All The Same, który, według spekulacji, miał się znaleźć na nowej płycie, jednak pojawił się jedynie w ścieżce dźwiękowej do gry Need For Speed: Hot Persuit. Na szczęście w końcu się doczekaliśmy i całej płyty! Tak samo jak w You Have No Idea What You're Getting Yourself Into (uwielbiam te ich tytuły!) w nowym krążku czuć mocną inspirację The Prodigy. Jako że tych ostatnich jestem wielką fanką chyba już 7 klasy od podstawówki (tak, tak, kiedyś zanim powstało gimnazjum, podstawówka miała 8 lat!!!), podobnie mogę powiedzieć o Does It Offend You, Yeah?.

Don’t Say We Didn’t Warn You  jest dosyć różnorodna. Bardzo podobnie jak pierwszy album, mieni się on wieloma odcieniami elektroniki połączonymi z rockowym wokalem i gitarowym brzmieniem. Być może dlatego najbardziej mi się kojarzą właśnie z grupą The Prodigy, którzy w swojej twórczości dużo biorą z tak z rocka jak i elektroniki. Poza tym lider i wokalista Does It Offend You, Yeah? – James Rushent – był współproducentem Omen oraz Invaders Must Die (oba kawałki z  ostatniej płyty The Prodigy), dlatego nic dziwnego, źe przyrównuje się ich do Prodigy.

Do bardziej rockowych (a nawet indie rockowych) kawałków, zaliczyłabym tu Put Out My Insides Wrong Time Wrong Planet, The Knife. Fajny i przyjemny dla ucha,  pozytywny klimat.
Ciekawym utworem jest Wondering, z gościnnym udziałem brytyjskiego undergroundowego rapera Tripa. Stylem, a zwłaszcza rapowym wokalem, przypomina mi to, co robią Foreign Beggars.

Najlepszym i najbardziej elektronicznie pociągającym kawałkiem jest John Hurt - bardziej agresywny niż to co możemy znaleźć na No Idea What You're Getting Yourself Into. Ciekawostką jest wykorzystany tu charakterystyczny sampel z głosem Jamesa Browna Woo! Yeah!.
Niestety nie będę miała okazji zobaczyć ich w tym roku na Burn Selector Festival. Prognozuję, że będzie to jeden z lepszych i bardziej energetycznych koncertów tego festiwalu. Dlatego czekając na relacje z festiwalu kolegów i koleżanek z FYH, pozostaje mi jedynie zadowolić się obiema płytami, które nie schodzą z najczęściej słuchanych przeze mnie na ipodzie.

Próbka nowej płyty Does It Offend You, Yeah? na zachętę:


6

Agnieszka Strzemieczna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw wiadomość.