Czyli co warto zobaczyć pierwszego
regularnego dnia festiwalu.
Po środowej
rozgrzewce w okolicach Last Arena, głównej sceny belgijskiego
festiwalu, w czwartek granie rozpocznie się już na konkretnie na
wszystkich dziewięciu scenach. Kogo warto zobaczyć, przy kim warto
posiedzieć z festiwalowym, rozwodnionym Jupilerem? O tym poniżej.
Mac DeMarco
Ten
typ czuje bluesa, rokendrola i cały ten jazz każdą częścią
swojego ciała. W powycieranych dżinsach i czapce z daszkiem a la
typowy polski kombajnista wykosi tego dnia całą konkurencję.
Ostatnio widziałem filmik, w którym kolega przyłapał go na
śpiewaniu na kiblu. Dołóżmy do tego gitarę, perkusję i trzech
gości o podobnej aparycji, na których starsze panie z tramwaju
zareagowałyby krótkim, acz treściwym „Zgroza! Co się z tą
młodzieżą wyprawia” i mamy koncert jak ta lala. Będziemy tam
od pierwszej do ostatniej minuty. A wcześniej, jeszcze przed
wyjazdem do Belgii, urządzamy polowanie na czapeczki z logo
producentów sprzętu rolniczego. Zielona ze znaczkiem John Deere
siądzie w sam raz!
Nick Waterhouse
Klimat
słonecznych rejonów Stanów Zjednoczonych podtrzyma z pewnością
gitarzysta i wokalista silnie zakorzeniony w klimatach rythm n bluesa
i luzackiego plumkania na gitarze. Wychowanie w niemuzycznej rodzinie
(tata strażak i mama ekspedientka) nie przeszkodziło mu w wieku 12
lat zainteresować się na poważnie gitarą. Chociaż pierwszy
singiel wydał dopiero po kolejnych 12 latach, w 2010 roku, to od
tego czasu zaliczył dziesiątki występów na festiwalowych scenach,
a także użyczył swoich utworów do gier na konsole Playstation.
Ucieleśnienie typowo „festiwalowego” brzmienia, podobnie
jak DeMarco, do zobaczenia na scenie Le Petit Maison Dans Le Prairie.
Bjarki
Dour
Festival od zawsze silnie eksploruje najróżniejsze gatunki muzyki
elektronicznej, która wypełnia dużą część festiwalowego
line-upu. W czwartek, a więc pierwszego dnia regularnych koncertów,
na Cannibal Stage, która późnym wieczorem z mocno gitarowych
klimatów przeobraża się w elektroniczną rzeźnię, wystąpi
islandzki didżej i producent Bjarki. W zeszłym roku znalazł się
na liście 10 nowych artystów, których koniecznie warto zobaczyć,
przygotowanej przez magazyn Rolling Stone. Pójdziemy więc za radą
bardziej doświadczonych kolegów i wpadniemy zobaczyć częstego
partnera scenicznego Niny Kraviz.
SHXCXCHCXSH
Niezwykle
silnym, kolejnym punktem skandynawskiej reprezentacji na Dour będzie
enigmatyczny projekt
SHXCXCHCXSH.
To mistrzowie rave'u i ekstatycznych, industrialnych brzmień.
Szwedzki duet niedawno wydał kolejny album, zatytułowany
SsSsSsSsSsSsSsSsSsSsSsSsSsSsS,
który
do granego przez nich techno z elementami IDM wniósł szalone partie
syntezatorów. Nowy materiał wprowadził graną przez Szwedów
muzykę na nowe tory. Trudno przewidzieć, co może wydarzyć się
podczas ich występu na żywo. A dla tych, którzy do Belgii się
jednak nie wybierają, okazja do zobaczenia SHXCXCHCXSH będzie też
pod koniec wakacji w Łodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw wiadomość.